I Lectio:
Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.
Jezus opowiedział uczniom tę przypowieść: „Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły”.
(Mt 25,1-5)
II Meditatio:
Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”
Panny z dzisiejszej Ewangelii dostąpiły wielkiego zaszczytu, wyróżnienia. One miały tworzyć uroczysty, weselny orszak oblubieńca. Zostały zaproszone, aby dzielić wraz z innymi gośćmi jego radość i szczęście.
Ja też jestem zaproszony, aby tworzyć orszak Jezusa Chrystusa, Oblubieńca, który codziennie obdarowuje miłosną obecnością Kościół, swoją Oblubienicę. On pragnie to czynić w mojej asyście, mojej obecności. Zaprasza mnie, abym z Nim dzielił z tego faktu wypływające radość i szczęście. To przedsmak tej radości i szczęścia bez końca, które czeka mnie w domu Ojca, do którego podążam wpatrzony w Jezusa.
Niestety, nierozsądne panny tak przejęły się zaproszeniem, rolą, którą miały pełnić, że zaniedbały, nie dopełniły odpowiednich do tego przygotowań, koniecznych przygotowań. Nie przewidziały, w przeciwieństwie do roztropnych, że oblubieniec może się opóźnić i nie wystarczy oliwa w samych lampach. Trzeba mieć jej odpowiedni zapas.
Obecność w orszaku Jezusa nie daje prawa do bezmyślności czy beztroski w codziennym życiu. Nie ważne czy Oblubieniec przybędzie na czas, czy się opóźni ( to On dyktuje warunki, a ja je wypełniam), ja mam być gotowy, moja lampa ma płonąć jasnym płomieniem, a to wymaga przygotowania odpowiednich zapasów oliwy. To sprawia, że nawet sen, odpoczynek nie przerywa stanu mojej czujności i gotowości? Moja płonąca lampa to dla Niego znak, że jest tym Oczekiwanym, a nie tym przychodzącym w nieodpowiednim czasie, Utęsknionym a nie intruzem, Gospodarzem, który wraca do swojej własności a nie złodziejem. Kiedy nadchodzi, nie wpadam w panikę, ale spokojnie oczekuję nadchodzącego, aby Go powitać.
Pomodlę się o dar pokoju na świecie, szczególnie w miejscach trwających konfliktów. Modlitwą obejmę drogich zmarłych. Dobremu Bogu będę polecał moją ojczyznę, moich rodaków o mądre i owocne przeżywanie daru wolności. Sprawdzę jaki jest stan moich zapasów oliwy, stan mojego oczekiwania na Pana Jezusa.
III Oratio:
Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:
Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody…
(Ps 63, 2)
IV Contemplatio:
Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:
Będę Cię wielbił przez całe me życie
*********
Bezpłatny cotygodniowy tekst medytacji – zapraszamy na: www.medytacja.pl
*********